piątek, 23 marca 2012

Charles Bukowski.

Bukowski jest moją wielką miłością od 3 lat. Miłością wielką i nieprzerwaną. Moja przygoda z Nim i Jego twórczością rozpoczęła się w chwili podarowania mi przez przyjaciela "Najpiękniejszej dziewczyny w mieście". Po przeczytaniu fragmentu wiedziałam, że pochłonę ją za szybko. Niestety.

Przeciwnicy Bukowskiego tłumie twierdzą, że to literatura niskich lotów. Trudno się z tym nie zgodzić, bo w większości przypadków, według mnie, jest to 'wyrzygiwanie' światu swoich frustracji i żalów. Chwilami można mieć wrażenie, że czyta się pamiętnik menela, ale to jest właśnie to 'coś', co sprawia, że Bukowski jest uwielbiany przez miliony. Lapidarny i bardzo prosty styl, niepozbawiony jednak humoru, cynizmu czy sarkazmu sprawia, że Charles zajmuje bardzo ważne miejsce w mojej bibliotece, zaraz obok Hemingwaya, Dostojewskiego, Remarqu'a czy Millera.

Zgadzam się ze stwierdzeniem, że Bukowskiego albo się kocha (i to od pierwszego wejrzenia), albo też nienawidzi. Niezależnie od tego, którą pozycję weźmiemy na tapetę jako pierwszą możemy się całkowicie zatracić w tych kieszonkowych, polskich wydaniach, albo też odłożyć na półkę bez dotarcia do połowy.

Ja ze swojej strony zachęcam i to gorąco. Wierzę, że wiele osób odnajdzie w Nim ogromny autentyzm i szczerość, której próżno poszukiwać w innych książkach. Jeśli naszą pasją jest seks, alkohol i hazard możemy być pewno, że Bukowski zdobędzie nasze serce...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz